Nie jesteś zalogowany Zaloguj
Szukaj
Przydatne linki
Nie jesteś zalogowany
Gdybym miała więcej takich Fredziów, pewnie trafiłby mnie szlag.
W obecnych czasach chyba trzeba zmodyfikować stare polskie przysłowie i zamiast mówić „Trafiła kosa na kamień” , bliższe prawdy będzie powiedzenie „Trafiła kosa na jeża”.
A póki co, maluch je, a potem najedzony, śpi słodko schowany pod krówkę, która wyniańczyła już niejeden miot jeżowych niemowlaków, zastępując im mamę, która nie wróciła do gniazda.
Chłopczyk, 58 g, jeszcze nie otworzył oczek. Pies przyniósł do domu, nie skrzywdził co prawada w wyniku agresji, ale chyba przypadkowo.
Były dwa jeże zatrute trutką na mrówki - Czajka i Czajnik....
Maleństwo ważyło w dniu przyjęcia 90 g, ale tylko dlatego że miało pełniutki brzuszek. Na głodniaka waży tylko 82 g. Jest malusi i bardzo chory jak się okazało.
To, co wygląda dramatycznie, nie zawsze musi się dramatycznie skończyć .
Arion nigdy już nie zobaczy świata
Z całej piątki tylko jeden żyje
Kolczaści muszkieterowie
Czy uda się utrzymać Alusia przy życiu?
Historia lubi się powtarzać
Wesprzyj działalność Autora Elżbieta Jurczyk już teraz!
Mam na imię Maciej, jestem dziennikarzem i od 10 lat pokazuję jak z bliska wygląda największy konkurs muzyczny na świecie - Konkurs Piosenki Eurowizji.
Historia po 1945 roku jest ciekawa! Zdecydowanie wskoczyła wtedy ona na nowe tory. Co tydzień prezentuję zagadnienia z historii powszechnej po II Wojnie Światowej, starając się poruszać tematy mniej oczywiste i powszechnie znane. Premierowe odcinki w każdy piątek o 18:00. Zapraszam!