Żołnierze Kima są młodzi, źle wyszkoleni, niedożywieni i będą walczyć w nieswojej wojnie. Ale są też szantażowani, w ojczyźnie bowiem pozostały ich rodziny.
Latem 2003 roku, na targach zbrojeniowych w Kielcach, po raz pierwszy zobaczyłem „na żywo” Rosomaka.
Naszym zwycięstwem nie będzie wygranie wojny, tylko sprawienie, że do niej nie dojdzie – taki winien być przekaz płynący z ust polityków i wojskowych.
„Niektórzy tłumaczą, że brutalne rozprawianie się Żydów z Palestyńczykami i Hezbollahem, to także forma odreagowywania. Powtarzanie sobie, że już nigdy nie pójdziemy jak owce na rzeź”.
Deficyt motywacji to najpoważniejszy niedobór walczącej w Ukrainie rosyjskiej armii.
Redakcja portalu Interia.pl poprosiła mnie o komentarz w sprawie ukraińskich problemów mobilizacyjnych. Odpowiadając na pytanie o to, dlaczego Ukraińcy już nie tak chętnie garną się do walki, najprościej byłoby stwierdzić, że są wojną zmęczeni.
Armia najeźdźców to głównie wykolejeńcy i przedstawiciele zabiedzonej rosyjskiej prowincji – jej europejskich enklaw i azjatyckiego interioru.
Czy za kraj, którego mundurowi ignorują miejsce samochodowego wypadku, warto narażać życie?
Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!
Polityka, wiadomości i śmieszki. Jesteśmy prostymi ludźmi. Jako, że na polityków płacimy wszyscy, to miejmy chociaż z tego trochę zabawy!
Good Times Bad Times to kanał zajmujący się tematyką dynamicznie zmieniającego się świata. Staramy się objaśniać bieżące wydarzenia z perspektywy geopolitycznej, patrząc na nie z szerszej perspektywy. Czasami spoglądamy również w przeszłość.