Często słyszę pytanie, skąd we mnie wiara w to, że rosja wojny w Ukrainie nie wygra (nie zajmie dużej części kraju, nie zwasalizuje jego reszty)? Czy nie jest to przypadkiem hurraoptymizm, bo przecież „sam pan widzi, jak jest”.
Podczas ostatniej wojny światowej współczynnik zabitych do rannych wynosił 1:2,4 w okresie wojny wietnamskiej 1:3. W Iraku i Afganistanie na jednego poległego przypadało siedmiu rannych. A w Ukrainie?
Oto mamy 12 października – dzień przez lata obchodzony jako święto WP. W załączeniu garść refleksji w odniesieniu do "jedynie słusznej" wizji historii.
Generalicja Wojska Polskiego w 1939 roku miała marne kompetencje; nasi w lampasach do pięt nie dorastali swoim doskonale wykształconym niemieckim przeciwnikom.
Mamy dziś 31 sierpnia, więc jutro przyjdzie wojna. Zabije co szóstego z nas, resztę okaleczy fizycznie i psychicznie. Przemieli naszą materię.
Dziś jestem za Ukrainą i przeciw rosji niezależnie od tego, co spotkało moich bliskich. Niezależnie od tego, co wydarzyło się w relacjach polsko-ukraińskich przed laty. Premiera wpisu na Patronite!
Próby przywłaszczenia sobie zwycięstwa w II wojnie światowej przez rosję i rosjan to ordynarne złodziejstwo.
Jak uniknąć ewakuacji Kijowa? Jak uchronić miasto przed humanitarną katastrofą? Premiera wpisu na Patronite!
Wpis na blogu, 1 listopada 2022 roku.
Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!
Jestem niezależną autorką, felietonistką i vloggerką. Prowadzę własny kanał na You Tube. Jestem także konsultantką i trenerką kompetencji miękkich. Bardzo bym chciała, żebyśmy stworzyli społeczność i tworzyli razem ciekawe projekty.
Nazywam się Mateusz Grzeszczuk i jestem dziennikarzem. Prywatnie pracuje w branży PR, ale "po godzinach" prowadzę podcast "Podróż bez Paszportu"!